wtorek, 20 marca 2012
Beginnings
Początki... każdy wie, że do najprostszych pierwszy krok nie należy, przynajmniej ja do tych ludzi należę(ciekawe, że już w pierwszym zdaniu zaczyna się szufladkowanie i tym razem zaszufladkowałam siebie...brawo Aga!)Tak jestem zazwyczaj tchórzem... Jestem tu dla terapii... aby uzewnętrznić swoje rozterki życiowe...których ostatnio wykreowałam (czasami mam wrażenie,że sztucznie) za dużo... już nie wiem czy to ze mną coś jest nie w porządku czy z otaczającym mnie światem. Myślę, że czas uporządkować moje fanaberie... Zrobimy to pisemnie i już!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz